10 lat Fundacji Sto Pociech
Zapraszamy do wspominania, do spotkania z przeszłością:) Oto zbiór zdjęć przypadkowych i nieprzypadkowych, bardzo starych, starych i całkiem nowych. Profesjonalnych i całkiem zwyczajnych. Oto nasza GALERIA
Sto w jednym, czyli o fundacji Sto Pociech
Kawiarenka, ogród, warsztaty. Rodzice i dzieci. Zajęcia stolarskie, grupy psychoedukacyjne. Lodowe lampy, i mini-wulkany. Teatrzyk, randka dla rodziców, buszowanie po krzakach, wspólne śpiewanie.
50 dorosłych i przynajmniej 2 razy tyle dzieci każdego dnia.
Prawie tysiąc dorosłych na warsztatach, ponad 4 tysiące dzieci na zajęciach w ciągu roku.
Od rana do wieczora, przez cały tydzień.
Gdzie? W środku Warszawy, między Barbakanem a Rynkiem Nowego Miasta.
Od 10 lat Sto Pociech to miejsce spotkań. Tak przygotowane przestrzeń i czas, żeby mogło się wydarzyć dużo dobrych spotkań: rodziców z dziećmi, dzieciaków z innymi dzieciakami, dorosłych z innymi dorosłymi, z samym sobą. Wszystkich łączy jedno: przychodzą tam, bo mają dzieci, albo są... małymi dziećmi - od noworodków do dzieci wczesnoszkolnych. To miejsce sprzyja budowaniu relacji, powstawaniu więzi, wzmacniania jej.
Ludzie przychodzą na warsztaty, zajęcia, kawę, po kasztany do ogrodu. Szukają porady, inspiracji, wsparcia. Pomysłu na atrakcyjną sobotę albo leniwe popołudnie z dzieckiem.
Specyfika tego miejsca polega na tym, że wszystko jest razem pod jednym dachem: zupa i psycholog, leżaki w ogrodzie i tańce w sobotę. Fikołki na materacach w jednej sali i grupa dla młodych mam w sali obok. Warsztaty o tym, jak się dobrze kłócić dla rodziców i doroczne święto błota. W każdym zakamarku coś. I poważnie, i na opak, jak w życiu. Wszystko po to, żeby pod jakimś dowolnie wybranym pretekstem wyjść z domu i dojść tam, gdzie będą inni, ale na szczęście całkiem podobni ludzie.
Trudno opisać atmosferę tego miejsca.
Trzeba przyjść i spróbować.